Pamięć historii żyje w nas… - 81 rocznica deportacji Polaków na Sybir

    10 lutego 1940 r., tuż po północy, do 36 dachnowskich domów kolbami karabinów zastukali sowieccy żołnierze i NKWD z krzykiem: „Odkrywajtie!”. Po rewizji dali polecenie spakowania się w ciągu 15-20 minut. Poprowadzili pod bronią całą rodzinę do miejscowej szkoły, na miejsce zbiórki. Był mróz 30°. 178 osób odwieziono do Lubaczowa. Tu wsadzono ich w bydlęce wagony, po 50-70 osób w każdym. W nieludzkich warunkach wieziono ich przez Lwów, Kijów, Kujbyszew do Omskiej Obłasti. Potem odkrytymi ciężarówkami przy ponad 40° mrozu rozwieziono ich w różnych kierunkach. 26 marca 1940 r. dotarli do Białego Jaru. Tu zmuszeni zostali do katorżniczej pracy przy wyrębie lasów. Codziennie toczyli walkę o przetrwanie w sowieckich obozach, w których - poza mrozem - więźniom dawały się im we znaki głód, powodowane przez robactwo choroby, a także stosujący represje sowieccy strażnicy.

    Od tamtej nocy minęło 81 lat. Z tej okazji przedstawiciele władz gminy: Burmistrz Miasta i Gminy Cieszanów Zdzisław Zadworny, radny Piotr Bielko oraz przedstawiciele społeczności szkolnej: dyrektor Szkoły Podstawowej w Dachnowie Ryszard Szczudło i pani Alicja Załuska złożyli wiązanki kwiatów pod pamiątkową tablicą poświęconą tym, którzy zostali na Sybirze i tym, którzy szczęśliwe wrócili. To wyraz naszej pamięci o tych, którzy z uporem szli przez tajgę i stepy do Niepodległej.

img_8618 img_8620 img_8627 img_8628 lightbox photo gallery joomlaby VisualLightBox.com v6.1

Umarłych pamięć dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci